Obejrzałabym sobie jakiś film dobry. Ostatnio rzadko oglądam filmy. A dobre, to już w ogóle. Miałam nawet nadzieję, że telewizja, jak to ma w zwyczaju, podłapie temacik, a tu nic. Taki długi strajk, a oni nie puścili ani „Pana od muzyki”, ani, „Uśmiechu Mony Lisy”, ani „Młodych gniewnych”, że o „Stowarzyszeniu Umarłych Poetów”, nie wspomnę. Kazali mi się zadowolić kilkoma filmami, na które to zawsze, ale to zawsze trafiam w połowie oraz polskim gównem kinem akcji, które omijam szerokim łukiem (gdy lecą – obchodzę kanapę z drugiej strony). Oczywiście, że mogę sobie obejrzeć online, ale gdy otwieram laptop to zawsze wynajdę coś ciekawszego. Jeśli włączyłabym film, to tylko na nim musiałabym skupić uwagę, a tak – klikam sobie, a w tle (telewizorze) leci film, na który od czasu do czasu podnoszę leniwe spojrzenie.
……….
Nasz narożnik, który każdą sprężyną i dziurą wołał o pomstę do nieba, przestał wołać. Zaczął błagać o eutanazję. Ulitowawszy się nad nim, postanowiłam wreszcie zamówić nowy. Jaki to problem? Dziesiątki już rzeczy zamawiałam przez Internet, to z narożnikiem sobie nie poradzę?!
Szukałam wśród ładnych, praktycznych i tanich, pomimo przeświadczenia, że jakoś to się wzajemnie wyklucza. Pierwszy – 1300 złotych, prosty, bez udziwnień, z ładnymi podusiami. Drugi – też ładny i o stówę tańszy. Trzeci – jeszcze tańszy, w dodatku z półką z boku. Czwarty – dwie półki z boku, dodatkowe poduszki, piąty zapewne sam parzył kawę, nie pamiętam. I tak dalej, i tak dalej…
Okazało się, że:
Ten najdroższy miał dowóz gratis, więc najtańszy z dowozem dorównywał mu ceną. Półka z boku trzeciego, nie wliczała się w jego cenę. Czwarty, z kolei, nie miał funkcji spania (na ch*j mu te poduszki?!). Piąty miał za mały schowek na pościel. Szósty i siódmy nie były uniwersalne; jeden miał orientację lewą, drugi prawą, a ja, choć tolerancyjna, to jednak w tym wypadku orientacja miała dla mnie znaczenie.
Przez dwa tygodnie wybierałam narożnik, a raczej przez dwa tygodnie wisiały u góry w postaci pootwieranych okienek. Gdy tylko miałam do nich wrócić, dostawałam migawki lewego oka z drgawkami, naprzemiennie. W końcu kliknęłam na chybił trafił i, wierzcie lub nie, NIE MAM POJĘCIA który kupiłam.
……….
Pewien członek naszego gospodarstwa domowego znalazł zatrudnienie. Chciałabym powiedzieć, że to Wika, ale ta po pierwsze wciąż szuka, a po drugie, jakkolwiek to nie zabrzmi, nie należy już do naszego gospodarstwa. Tak: Tamaluga chodzi do pracy, a raczej jeździ rowerkiem na czterech kółkach. Nie wiem dokładnie, czym się para i gdzie znalazła zatrudnienie, ale podejrzewam, że w okolicach kuchni. Codziennie rano, bowiem, zakłada plecaczek, siada na rowerek i ze słowami „Papa, Tami telaś jedzie do placi” wyjeżdża z pokoju. Nie ma jej dłuższą chwilę, więc zakładam, że jakieś czynności są przez nią podejmowane. Bardzo się cieszę, oczywiście. Szkoda tylko, że nasz budżet jakoś się nie zmienia.
……….
Tomek mi ostatnio bruździ. Zaczynam już podejrzewać, że celowo.
– Znowu nabruździłeś mi w mleku, a potem się zawinąłeś.
A mina jego bezcenna.
– Co zrobiłem, a potem co zrobiłem?
– Nabruździłeś mi w mleku. I się zawinąłeś.
– Nabruździłem?
– W mleku.
– Aha.
– To trochę moja wina, bo zapominam, że lubisz bruździć i stawiam kubek w miejscach grożących brużdżeniem.
– Czyli gdzie?
– Czyli pod szafką z chlebem, a ty tak wyjmujesz chleb, że okruchy lecą do mleka i mleko jest zabrużdżone.
– Niechcący? – pyta, więc sam nie wie.
– Może i niechcący, ale potem dostrzegasz zabrużdżenie i uciekasz, zamiast się przyznać.
– To może stawiaj kubek gdzie indziej – proponuje bardzo, bardzo ostrożnie i wycofuje się w bezpieczny obszar pozakuchenny.
……….
Dopisek: Właśnie przyjechał narożnik. Głowę dam, że zamawiałam inny…
Praktyczne, meskie podejscie do sprawy- za to lubie tych wlascicieli bezuzytecznych sutkow 😀
Tamaluga moze robi wolontariat? Hydraulik?
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
„Właściciel bezużytecznych sutków” brzmi dumnie! 😂
Może być. Albo pomoc kuchenna 😀
bo, że wolontariat, to już wiadomo 😀
PolubieniePolubienie
Gdybym ja tak robił zakupy jak Ty z tym narożnikiem to chodził bym w turbanie na głowie 🙂 Mam nadzieję że masz pewność że przyjdzie narożnik a nie zamrażarka 🙂 Trzeba było losować, najlepiej z gumofilca 🙂
PolubieniePolubienie
Przyszedł narożnik, ale tak, jak myślałam – inny niż zamówiony! Na szczęście nie z gumofilca.
PolubieniePolubienie
Ale przynajmniej Ci się podoba? Aż tak dużych rzeczy przez net nigdy nie zamawiałem 🙂
PolubieniePolubienie
Podoba. I póki co – wygodna. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W takim razie masz talent do kupowania w ciemno 🙂
PolubieniePolubienie
A może on Ci bruździ z miłości? My faceci tak mamy 🙂 Ciesz się że skarpet nie zrzuca na środku pokoju 🙂
PolubieniePolubienie
Pewnie, że z miłości. Mnie nie można nie kochać. 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 O, i to jest właściwe podejście 🙂
PolubieniePolubienie
Jak nie chcesz tego narożnika to ja chętnie przygarne 😂 Mebli do leżenia nigdy nie jest zbyt wiele!
Mówisz że Tami chodzi już do pracy? A to umowa zlecenie czy o dzieło? 😂
PolubieniePolubienie
Chcę, chcę, nie wybrzydzam! Biorę, co dali 😀
O, dzieło to jest niewątpliwie! 😂
PolubieniePolubienie
Kochana, zapamiętaj, narożnik ma być wygodny, a nie ładny. Ja sobie takie cudo kupiłam i nikt na nim niechce siadać, bo siedzisko wąskie i twarde. O leżeniu mowy nie ma, bo odciski nawet na boczkach zapewnione. Kupię innny, ale wcześniej wypróbuję. Napisz, czy Twój chociaż wygodniejszy.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
No, dzisiaj będzie pierwsza noc, to jutro dam znać 😀 Wiem, wygląd często nie idzie w parze z wygodą, niestety. Zawsze możesz przyczepić do niego karteczkę „Podziwiać, nie siadać!” 😀
Pozdrawiam 😘 🙂
PolubieniePolubienie
Gorzej jak do Tamisiowej pracy będziesz musiała dopłacić jak się okaże, że w pracy akurat odkręca np kaloryfer czy cuś 😉
Mąż bruździciel powiadasz? Ah, gdzie Ci mężczyźni, gdzie te sokoły…
Co do filmu. Miałam ochotę wczoraj coś oglądnąć, a że akurat zaczynał się „czas przyjaźni”/„czas na przyjaźń”(?) jakoś tak to leciało. Myśle niechaj będzie. Miała to być komedia, ale dla mnie trąciło dramatem. Od połowy filmu wyłam jak głupia! Chyba, że ciocia w czerwonym ferrari w drodze 😉
PolubieniePolubienie
Cholera… O tym nie pomyślałam. Chyba jednak będę musiała skontrolować.
No, właśnie, gdzie, bo na pewno nie w kuchni 😀
Na komedii ryczałaś??? I to nie ze śmiechu??? Ciotka jak nic…
PolubieniePolubienie
Dobra jesteś z tym narożnikiem 🙂
Dzielna Tami, zobaczysz, będzie z niej jaki prezes wkrótce! Chociażby grupy przedszkolnej!
Tomaszowi zaś coraz więcej się zbiera. Teraz w mleku bruździ, no jak tak można!
PolubieniePolubienie
To nie moja wina! To oni, to ukartowane. To… mafia narożna! 😂
Prawda, że sobie grabi? A więc to mi się nie wydaje!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Film😛
Już byś tam
Olitario nie przesadzała,
cała Polska ogląda,
” TYLKO nie mów nikomu”
a Ty nie wiesz co załączyć
( ps. Film o obrzydliwych ludziach, którym jaja powinni miażdżyć bez znieczulenia)
Tyle względem kina
Narożnik😁😛
Pamiętaj kochana, że najtrudniej nałożyć poduszki” na chuj”
tak aby nie pospadały.
Jak już
to poproś na gumkę😁😛😛🙈
Albo na rzep
Co on Ci w tym mleku robi?????
Wy się lepiej więcej całujcie przed mlekiem
To Wam odejdzie ochota na mleko,😛😜💓
PolubieniePolubienie
Tak, oglądałam, ale nie chcę pisać o rzeczach smutnych. Ani też powielać tematu.
Na chuj to prędzej poszewki same. Namiociki.
😀
PolubieniePolubienie
Nie reklamuj tak nagminnie tego namiotu😜
bo konkurencja nie śpi…
Co do filmu , to masz rację
Totalny smutek i żal że patologia
zbiera żniwa…
PolubieniePolubienie
Ależ ja niczego nie reklamuję. U nas w domu poszewki zawsze przykładnie, na poduszkach. 😀
PolubieniePolubienie
Swojego czasu rozłożona na łopatki przez chemię na kanapie w mieszkaniu DM, zamawiałam meble do sypialni i salonu domu wiejskiego rodziców. Na oko względem wymiarów, bo przecież byłam 120km od miejsca docelowego. Prawie się udało idealnie, ale parapet w salonie trzeba było uciąć. Kawałeczek.
Mnie tam w mleku można byłoby bruździć do woli, bo nie pijam od wieku niemowlęcego. Jak widzę na filmach, że ktoś podchodzi do lodówki i pije prosto z butelki albo kartonu, to w jakiś sposób mnie to fascynuje- że tak można 😜
Nie pamiętam, kiedy ostatnio oglądałam film w tv, tak jak Ty nie mogę w nic trafić ciekawego.
No pacz, jaka spryciula, dojeżdża własnymi czterema kółkami 😀
PolubieniePolubienie
To znaczy parapet wewnętrzny?
To i tak dobrze, skoro robiłaś to na oko, z oddali!
Heh, gdy wyniosła się Wika, to oczywiście zostawiliśmy jej łóżko w razie W, ale Oliwia chciała przemeblować. Wymyśliłam, że łóżka staną jedno za drugim, i przystąpiłam do dzieła. Tomasz obserwował moje poczynania z kpiącym uśmieszkiem, bo był przekonany, że (jak większość znanych mu kobiet, hę?!)nie wymierzyłam zanim zaczęłam, a tu Zonk. Wymierzyłam tylko mu nie powiedziałam. Zmieściło się idealnie.
Ale, że nie lubisz mleka?
Cały czas się zbieram żeby skrócić kanały UPC do niezbędnego minimum, bo i tak, albo nie mam czasu, albo gówno leci 😀 A płacę od cholery!
Całe szczęście, że nie prosi nas jeszcze o kasę na prawko 😀
PolubieniePolubienie
Historię z narożnikiem przeczytałem z zaciekawieniem, ponieważ u mnie zanosi się także na wymianę. Jeśli chodzi o tv, to od jakiegoś czasu wystarcza mi naziemna z rozszerzeniem na MUX8.
PolubieniePolubienie
Miałam rację; narożnik doszedł inny, niż zamawiałam. Inny kolorystycznie. Przeważa kolor czerwony, dzięki czemu możemy się poczuć jak w Night Club, albo w… Nieważne. Tak to jest z zamawianiem takich rzeczy online. Jeśli chodzi o funkcje, to trzeba się dokładnie wypytać, bo nie wszyscy informują, że np. półki nie wliczają się w cenę, czy że sprężyny bonel trzeba zamówić osobno, a gdy już je zamontują to tylko na jednej połowie powierzchni spania.
Do koloru już się przyzwyczaiłam i jest OK. Zważywszy, co przeszłam, nie mam siły robić afery. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No i masz: W XXI wieku możesz sobie kupić łóżko bez funkcji spania.
Przeraża mnie to, że nasze łóżko też trzeba będzie niedługo wymienić, bo materac pod Dziubasem ma takie zagłębie, że zacna ziemia śląska zaraz zacznie mu zazdrościć…
Bob też jeździ do pracy. Tzn do „Placy”.
Dziubas za to ostatnio stał się fanem owsianki (chciałam powiedzieć „A nie mówiłam”…) i kupił płatki pastewne. Tzn tak wyglądają…Moje były eleganckie, drobniutkie, w sam raz a w tych można wyprać kołdrę. W mleku mi nie bruździ ale uparcie ignoruje moje prośby o to bez laktozy 😛
PolubieniePolubienie
No widzisz, a do tego naszego zamówiłam montaż specjalnych sprężyn do spania. Owszem, zamontowali, ale oczywiście dało się tylko z jednej strony, czyli mojej 😀 Bo, ja, kochana, śpię, że tak powiem, od podłogi. A ty?
Dzielne te nasze maluchy 😀 💗
Facet i owsianka? Chciałabym to zobaczyć. Póki co, wszelkie płatki kojarzą mi się z molami, o czym w następnym wpisie.
Mleka mi się zachciało. Idę.
Buziaki.
PolubieniePolubienie
Teraz będą zakłady kto śpi na sprężynach 😀 A tam zakłady…SZANTAŻE 😀 Ja śpię od ściany, w kącie!
Tak, owsianka…nie znalazłam dziś w sklepie takiej, której nie trzeba gotować.
PolubieniePolubienie
Bidulko! W kąt cię wysterowali?!
Ja bym nie zasnęła od ściany, mam chyba jakiś rodzaj klaustrofobii. No i w razie czego, o ewakuację łatwiej. Poza tym od ściany zawsze może wyleźć robactwo wszelakie w tym… tak: pająki! 😀
PolubieniePolubienie
A ja się lubię w tym kąciku owinąć kołderką i czuję się schowana 😉 A Dziubas śpi z brzegu więc częściej wstaje… :>
PolubieniePolubienie
Schowana przed potworem? Aaa, to OK., to masz rację!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziubasku Twój chłop zamienił się w konia, ale na owsiance to że n za daleko nie pojedzie…
A jak mówi koñ:
Patataj
PolubieniePolubienie
Odgłos paszczowy 😀
PolubieniePolubienie
Ku…wa, nie oglądam więcej horrorów…
Zamiast narożnik przeczytałam na początku „Nożownik” i na końcu też „Właśnie przyjechał nożownik”.
PolubieniePolubienie
😂😂😂
Ale powiem ci, że jak go rozpakowywałam z folii, to on stał pionowo, a w ręce trzymałam nóż. No i odwijam folię, a on odskakuje na mnie, to znaczy to siedzenie podnoszone na tych sprężynach. No i wbiło się w nóż! Przysięgam… Na szczęście tylko kawałeczek, ale się wystraszyłam. Gdybym trzymała nóż w drugą stronę, to wbiłby się we mnie… Także coś z tym nożownikiem jest na rzeczy!
PolubieniePolubienie
Ojojoj… Ty uważaj kobieto na siebie.
Najwięcej wypadków podobno przydadza się w domu.
I weź tu się potem wytłumacz że to Cię narożnik nożem zaatakował…
PolubieniePolubienie
Hihihi, oj bo ja taka w gorącej wodzie kąpana…
Właśnie! Nawet odszkodowania bym nie dostała, pfff!
PolubieniePolubienie
Można się pocieszać tym, że to tylko przecież narożnik, rzecz martwa.. Za kilka lat znowu do wymiany. 😉
PolubieniePolubienie
Właśnie nie wiem, czy taka martwa. Zaatakował mnie, wszak. Nożem. 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Olitario,🙈😁😃
Teraz to widzę, że sięgnęłaś po narzędzie, które nazywa się chyba skryptoreklama, albo audycja zawiera lokowanie produktu…
Teraz to Ci Tomasz w tym mleku nabruździ
PolubieniePolubienie
😀
PolubieniePolubienie
W sumie pełen szacun – bo osobistycznie kupuję wiele rzeczy nie wychodzącz domu do sklepu, ale buty muszę założyć a na narożniku muszę usiąść 🙂
PS> Nienawidzę mleka – ogólnie od kilkunastu dni wszystiego nienawidzę, wszystko nienawidzę … jak zwał tak zwał – do dupy wszystko
PolubieniePolubienie
Zastanawiałam sie, co się z tobą dzieje. Nie wiedziałam, czy cię zaczepić e-mailowo, czy nie. Ale teraz się cieszę, że nie, bo byś mnie nienawidziła. A jeszcze bardziej się cieszę, że jesteś.
PolubieniePolubienie
Kiedyś polazłem do sklepu z farbami po farbę (bo niby po co innego?). Chciałem nabyć pomarańczowy, gdyż taki miałem wtedy kaprys (bo co, nie wolno mi?). Okazało się, że pomarańczowych mają ze 100, albo i z 1000! I stałem tak sobie,, jak ten głupi Wojtek Bez Portek i łzy żalu mi ciekły na wspomnienie PRL-u, gdy w handlu uspołecznionym wybór był wyłącznie pomiędzy jasnym i ciemnym orzechem. Ech! Życie było wtedy takie proste! PS. To, że Tamaluga nie dorzuca do czynszu nie oznacza, że nie zarabia, tylko, że dobrze kombinuje:)))
PolubieniePolubienie
Wojtek Bez Portek 😂
Eh, jasny i ciemny orzech i każdy miał ten sam kredens (z takimi samymi kryształami w środku). Jak miło.
No fakt, może kombinować. Może zostanie premierem?
PolubieniePolubienie
Ale dojechał narożnik, nie coś innego? No ja czasem też mam pootwierane tyle okienek, że głowy nie daję, że to co zakupiliśmy było zamierzone. Muszę znaleźć galerię śmiesznych zdj, gdzieś mam, pod tytułem zakupy przez internet ;D Padniesz.
Ja myślę, że Tamaluga pracuje w wolontariacie, dla idei 🙂 Teraz tylko potrzebny jest jej chłop, żeby ją utrzymywał 😉
PolubieniePolubienie
Tak, dotarł narożnik, aczkolwiek barwy nie te 😀
Jeden chłop już ją utrzymuję 😀 ale obawiam się, że to za mało.
Poszukaj tych zdjęć koniecznie 🙂
PolubieniePolubienie
Twój mąż nie rozumie języka polskiego czy jak? 😂 I.. jak można pic takie gołe mleko… 🤔🤔
PolubieniePolubienie
gołe mleko 😂
PolubieniePolubienie
😛
PolubieniePolubienie
😀
PolubieniePolubienie