Mordercze puzzle

Zacznę od tego, że ostatnio wydarzyły się dwie rzeczy. Pierwszej z nich się nie spodziewałam, bo nie dostałam ostrzegawczego smsa, więc przeżyłam szok. Drugiej z nich się spodziewałam, bo cztery lata temu dostałam ostrzegawcze skurcze, ale i tak przeżyłam szok.

Pierwsza rzecz to wichura, o której dowiedziałam się gdy otworzyłam okno w pokoju i na fali radosnego podmuchu zatrzymałam się w kuchni.

Druga rzecz to urodziny Tamalugi. 🙂

…………………………………………

Moje PlayStation przechodzi kryzys wieku średniego, lodówka menopauzę, a telewizor bunt pięciolatka.

PlayStation zacina się w różnych, trudnych do przewidzenia momentach. Zazwyczaj, gdy postać z gry skacze, turla się albo zjeżdża w dół. PlayStation jest zazdrosne, bo też by tak chciało, ale już nie te lata.

Lodówka ma na zmianę uderzenia zimna i ciepła. Między innymi.

Ekran telewizora powolutku pokrywa postaci malutkimi pikselkami, począwszy od dołu, podchodzi do góry i wkrótce ogarnia całą twarz. Jak jakaś tajemnicza nicość z horroru. Przeważnie najpierw obraz zastyga w bezruchu, zazwyczaj podczas najbardziej idiotycznej sceny. Potem wygląda to tak, jak by rozsypywał się w puzzle. Nie znoszę puzzli, ale korci mnie, żeby podejść do ekranu i poprzesuwać palcem te puzzle, żeby wskoczyły na swoje miejsce. Nie mam cierpliwości do puzzli, za to Tamaluga może układać godzinami. Dostała trochę puzzli pod choinkę i teraz, na urodziny. W ciągu trzech dni opanowuje tę sztukę do perfekcji i układa w tempie ekspresowym. Jednak półka opadła mi dopiero, gdy ułożyła je… obrazkami do podłogi. 😀

Ale wracając.

Niby wiem, że to nie jest wina telewizora, tylko tego takiego (pachtworkowego) kabelka od modemu. (Ale obraz odbieram w telewizorze, więc na niego też jestem zła). On, ten kabelek, wychodzi z modemu i biegnie przy podłodze, i znika w takiej dziurce w ścianie. Tylko, że po drodze napotyka wiele przeszkód, a i sam też w licznych plasterkach. Czasami wystarczy nim poruszać i obraz wraca, ale nie zawsze. Czasami ruszanie nic nie daje i wtedy przechodzę samą siebie w pomysłach jak temu zaradzić. Miesiąc temu, na przykład, po godzinie bezowocnego ruszania kabelkiem zaczęłam go ciąć na takie krótsze kawałki, aż wystraszyłam się, że będzie za krótki i nie sięgnie z powrotem do tej dziury w ścianie. A potem coś mnie tknęło – zadzwoniłam do UPC i dowiedziałam się, że w moim rejonie jest problem z odbiorem i technicy nad tym pracują… Szkoda, że nie wiedziałam tego zanim  i JA zaczęłam „nad tym pracować”!

W zeszłym tygodniu znowu zatrzymał się obraz. Na dwóch sąsiednich kanałach też się zatrzymał, w dodatku ten sam obraz. Normalnie przyjęłabym to ze stoickim spokojem, bo nie miałam w planach żadnych wartych obejrzenia programów. Normalnie nie przejęłabym się za bardzo i zajęła innymi czynnościami. Ale nie było normalnie, bo obraz zatrzymał się na prawym profilu Pawłowicz.

– Odcięli nam kablówkę! – krzyknęłam histerycznie.

– Zapłaciłaś? – zapytał Tomek.

– Tak.

– To dlaczego mieliby odciąć?

– Bo są zawistni, złośliwi i mściwi!

– …

– Nawet ten milutki konsultant, z którym rozmawiałam w grudniu! Coś mi nie pasowało, że on taki milutki. To pewnie on za tym stoi.

– Przecież chciałaś tylko zrezygnować z pakietu Canal+

– Właśnie! Z zemsty to robi. Sabotuje. Zresztą zobacz: minęło półtora miesiąca od rezygnacji, a my nadal mamy Canal+!

– Sprawdzałaś inne kanały? – Tomek wreszcie spojrzał na ekran i krzyknął. – Jezu, co to jest?!

– Pawłowicz, tylko zlała się z garsonką. Piksele już po nią idą z dołu. Pochłonie ją nicość.

– Możesz to wyłączyć?!

Mogłam. Ten przycisk działał bez zarzutu.

 

 

 

39 uwag do wpisu “Mordercze puzzle

  1. Telewizor się psuje, to znak, żeby to ustrojstwo wyeksmitować z Twoich czterech ścian. A co Ci politycy będą z nienacka dziecko straszyć;))))
    Tamaluga ma już 4 lata?! O rany, to znak, że za kilka miesięcy i moja Młoda też, zapewne i ja będę w szoku. Zwłaszcza, że będzie to dwa tygodnie po moich urodzinach. I to nie czwartych;)))
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂

    Polubienie

    1. O nie! To pudło się sprawdza na czarną godzinę 😀 A z tą posłanką to pomyślałabym, że spisek, gdy nie fakt, że na TVN to było. 🙂
      No, będziesz w szoku, będziesz. Możesz swoich nie liczyć, a tu ci dziecko swoimi weźmie i przypomni 😀

      Polubienie

  2. Nic mi nie mów o popsutych telewizorach 😂 Nasz przed świętami po prostu sobie zgasł, a potem zachowywał się jak typowa kobieta: nie włączę się, bo nie, a jak nie wiesz dlaczego to domyśl się…. 😂

    Wszystkiego najlepszego dla mojej ulubionej Tami ❤️ 4 lata to już poważny wiek 💪

    Polubienie

  3. Puzzle… Posłanka… Miałam ostatnio przyjemność z tv obcować – tylko się utwierdziłam, że nic nie tracę. Kijanka ma za chwilę roczek, się zdziwiłam z wyprzedzeniem, potem będę miała twarz pokerzysty i udawała, że to normalne…puzzle… brzmi jak dobry zajmowacz czasu…puzzle…

    Polubienie

  4. Bunt maszyn,albo raczej złośliwość rzeczy martwych. Ja zauważyłem że sprzęty lubią się psuć po kilka na raz. U mnie w zeszłym roku diabli trafiły telewizor, potem monitor, a na sam koniec, w tracie strzyżenia, zepsuła się maszynka do włosów 🙂 Na szczęście sąsiad miał taką, bo inaczej miałbym mega nietypową fryzurę 🙂

    Polubienie

  5. Hm, u nas też nie wysłali SMSów z ostrzeżeniami, a wiało mocniej (według aplikacji) niż latem, kiedy to zrobili.

    Sto lat dla Tamalugi! No leci ten czas paskudnie, Milo już pół roku ma i jest o krok od pyskowania rodzicom!

    A w ogóle to mam takie wrażenie, że Twój post urywa się w połowie…

    Polubienie

  6. Nie lubisz puzzli???? :O

    Tamaluga jaki ma przesliczny usmiech!! ❤ A ten kostium… Kocham zielony kolor!! 🙂

    Sorry za wykrzykniki ale pozwolilam sobie na druga dzisiaj kawe 😛

    Polubienie

    1. Tam zaraz nie lubię. Cierpliwości nie mam, o! 😀
      Dziękujemy 🙂 😘
      Zielony to mój ulubiony kolor. Chyba wszystkie odcienie… 🙂
      Haha, to wykorzystaj i zrób porządki 😀 Ja czasami 3 dziennie piję, ale chyba już na mnie nie działają. :/

      Polubienie

  7. Ach, piękna Tamalugowa wróżka, elf czy inna księżniczka 🙂
    Fajnie by było, gdyby piksele mogły pochłonąć część naszych politycznych „elit”!

    Polubienie

Dodaj komentarz