Sny i gry

Epidemia trwa nadal, powiedziałabym, że w najlepsze, ale jakoś mi to słowo nie pasuje. Na początku, gdy odnotowano w Polsce pierwsze przypadki śniło mi się, że liczba zachorowań dojdzie do 4500. Jak widać, niestety, nie był to sen proroczy. W ogóle od kiedy się to zaczęło miewam dziwne sny. To znaczy one zawsze były dziwne, ale teraz robią się takie dziwne inaczej. Na przykład ostatnio śniło mi się, że wchodzę do jakiegoś pustostanu, po jaką cholerę – nie mam pojęcia. W każdym razie wchodzę, a tam… papież Franciszek. Już mam się wycofać dyskretnie, ale widzi mnie i zaprasza gestem. Podchodzę. Mam przeczucie, w tym śnie, że oto jestem świadkiem jakiejś bardzo ważnej rzeczy. Że ważą się losy świata, a ja bohaterka mogę nas wszystkich uratować. Że nie wlazłam do tego pustostanu przypadkowo, że to ma sens, że wreszcie raz na zawsze skończymy z tym wirusem, bo przecież dlatego śni mi się papież, co nie?

– Witaj córko – mówi, a ja czuję się tak wyjątkowo.

– Witaj Ojcze – odpowiadam, starając się wyrzucić z głowy obraz Wadera.

– Masz pytanie – stwierdza, a ja myślę: teraz albo nigdy. To jest ten czas. Mój czas. Nabieram powietrza i…

– Oglądał Ojciec „Stranger things”?

No i chuj. To by było na tyle.

Jak mawiają, dobre pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz.

 

A jeśli chodzi o kreatywne spędzenie tego czasu, to mogę wam podrzucić kilka pomysłów, które wprowadziliśmy w życie. Oto one:

ZABAWY W DOMU:

Skarpeta – kometa. Gra zręcznościowa. Stajecie w przepisowej odległości 4 metrów i rzucacie w siebie skarpetkami zwiniętymi w kulkę. Level hard – rozwijacie skarpetki i rzucacie pojedynczo.

Głuchy telefon. Zabawa dla większej liczby domowników. Łączycie ze sobą te 98 rolek jakie wam zostały po zużytym dotąd papierze toaletowym, sklejacie taśmą, rozdzielacie na 3-4 części. Stajecie w kółku, w odległości pierwszych przepisowych 2 metrów od siebie, każdy ze swoją rurą. Nakierowujecie rurę do ucha gościa po prawej, mówicie hasło, on swoją rurą podaje kolejnemu i tak dalej.

Maskę włóż! Kładziecie swoje maseczki w jednym miejscu, np. pod poduszką albo zawieszacie na krześle. Potem tańczycie do piosenki „Mydełko Fa”, a gdy muzyka zostanie przerwana i padnie hasło „Wirus!” – biegniecie po maseczkę i zakładacie ją. Kto zrobi to pierwszy dostaje 10 punktów. 5 punktów odejmuje się za włożenie cudzej.

Zamaskowane kalambury. Na maseczce piszemy hasło albo je rysujemy. Następnie zakładamy maseczkę jakiejś osobie i ona musi to hasło zgadnąć. Reszta naprowadza ją gestami, mimiką albo słowami pokrewnymi. Panuje tu duża dowolność.

ZABAWY POZA DOMEM:

Spróbuj, cwaniaku! – wyścigi na czas w sklepie. Zakładacie te ich foliowe rękawiczki i próbujecie otworzyć jednorazową reklamówkę. Level hard – przy kasie, w tych samych rękawiczkach próbujecie wyjąć drobne z portfela.

Podchody. Wychodzicie z domu, trzymając się przepisowej odległości 4 metrów. Pierwsza osoba rysuje na chodniku strzałki, żeby kolejna mogła ją namierzyć. Zabawę można urozmaicić np., rysunkiem sklepu, garażu albo śmietnika, żeby rozwiać wątpliwości albo dla zmyłki. Zresztą można też bawić się w to w domu. Strzałki rysujemy na karteczkach, od czasu do czasu dorzucając na drodze jakiś gadżet, np. gąbkę albo wałek do ciasta. I wtedy szuka się w kuchni albo w łazience. Chyba, że to zmyłka i jesteśmy, na przykład na balkonie…

Jezu.

Źle z moją głową. Bardzo.

W każdym razie życzę udanej zabawy. Mam nadzieję, że pomogłam.

Jeśli macie swoje propozycje to śmiało.

54 uwagi do wpisu “Sny i gry

      1. Mam pewien pomysł. Można założyć maseczkę i ganiać za rodziną z odpaloną piłą motorową w dłoniach… Ale to już chyba było?

        Polubienie

  1. Jedno muszę Ci przyznać, że wysoko mierzysz skoro już nawet z papieżem w snach pogawędki sobie urządzasz 🙂 A poważnie, ja też wierzę w sny. Np. tuż przed śmiercią każdego z dziadku śnili mi się zmarli z mojej rodziny… Tak jak zazwyczaj swoich snów nie pamiętam, tak owe sny wbijały mi się w pamięć… Nie wiem czy każdy sen ma znaczenie, ale część na pewno.

    Polubienie

    1. No, to rzeczywiście niesamowite. Po prostu mocno to przeżywasz, podświadomość rejestruje i wyświetla w śnie 🙂
      Sama się zdziwiłam, bo w życiu mi się papież nie śnił… A tu wzięłam i zepsułam… Nie wiem czy jeszcze będę mieć szansę :/

      Polubione przez 1 osoba

  2. No i sie nie dowiedzialas czy papiez ogladal „Stranger things”????? Kurnaaaaaaaaaaaa!! Hahaha 😀 Musisz tam wrocic i sie dopytac. A czy TY ogladalas juz „The OA”? 🙂

    Z tymi zabawami to dalas popis wyobrazni 😀 A co z plynem dezynfekujacym do rąk? 😛

    Polubione przez 1 osoba

    1. No, właśnie się nie dowiedziałam, ale mina jego bezcenna. A potem się obudziłam, może to i lepiej 😀
      Co to jest OA?
      To może ty wymyślisz jakąś zabawę z płynem? Poza puszczaniem baniek? 😀

      Polubienie

      1. Polecalam Ci chyba ten serial, „The OA”? To moja milosc. Naukowiec robi badania nad osobami ktore umarly i wrocily do zycia z jakims niesamowitym talentem. Chce odkryc gdzie sie udali po smierci, co jest po drugiej stronie. Jedna z „wiezniarek” jest niewidoma.

        Polubienie

      2. O ja o ja o ja! Fajne!
        Gdzieś mi umknęło. Dużo propozycji ostatnio dostaję, i kiedy to wszystko oglądać? 😀 Ale to jest na Netflix? Bo jeśli tak, to nie mam.:( Jeszcze zapytam ojca Franciszka czy poleca 😂

        Polubienie

  3. Nie jest z Tobą źle, my ostatnio bawiliśmy się w chowanego i powiem Ci, że ubaw był przedni 😂

    Też miewam dziwne sny… Dziś np mi się śniło, że wsiadłam do tramwaju i byłam sama w nim… A jeszcze się zorientowałam, że nie mam czystej maseczki, bo w plecaku leżała tylko zużyta. No schiza na maksa 😦

    Polubione przez 1 osoba

  4. Super zabawy! Moja ulubiona to ta ze skarpetkami i „Maskę włóż. W „Spróbuj cwaniaku” nie gram, bo nie nosze drobnych, ale i samo otwieranie reklamówki z nałożonymi na dłonie foliowymi rękawiczkami to poziom hard dla mnie. Jeszcze trochę i będę w tym dobry 😀 Co do ostatnich snów to: śniło mi się, że pandemia zaczęła ustępować, ale nadal był obowiązek dezynfekcji. Zwiedzałem jakieś ruiny. Tam było spoko. Rękawiczki dalej, maski, luz. Potem wyszedłem z niego i zobaczyłem jak stare baby pryskają się płynami do dezynfekcji. One się kleiły od nich. Fuj.
    ale Twojego snu na razie nikt nie przebije! 😀

    Polubienie

  5. No dobra – a już się martwiłam, że tylko ja jestem nienormalna gadając do siebie albo próbując nawiązać dialog z którymś z kotów. Ale apogeum osiągnęłam tłumacząc odkurzaczowi dlaczego powinien jechać w prawo a nie w lewo 🙂

    Polubienie

      1. Coś Ty… Debil. Zaczęłam gadać do siebie. Wreszcie se pogadam z kimś inteligentnym i na swoim poziomie

        Polubienie

      2. oj tam oj tam,,,, mój odkurzacz to inteligentny robot !! Ale fakt, mam kilka procesorów i programów więcej niż on 🙂

        Polubienie

  6. foliowe rękawiczki: woreczki foliowe otwieram szybciej, niż normalnie, co ważne BEZ LIZANIA :D, drobne też wyjmuję bez problemu (problem jest z odróżnieniem nominału bez okularów, z maseczką odstającą na nosie i zasłaniającą pół pola widzenia, gdy patrze w dół), ale za to wyciąganie karty lojalnościowej (tej w najmniejszym gabarycie) z małego tunelu w portfelu skończyło się pytaniem: a mogę podać numer telefonu?…. (karta zaginęła wciśnięta głęboko…) 😀
    PS. jak dobrze, że nie mam małych dzieci, zabawy dla dorosłych obowiązują te same, co i bez kwarantanny …. 😀

    Polubienie

    1. Nie, no bez lizania, wiadomo! Z lizaniem to pobite gary 😂
      A zabawy są bez limitu wieku, dla dorosłych jak najbardziej. Noooo, chyba że ktoś woli bawić się tylko z Federalnym 😂

      Polubienie

  7. Ale, że co? Że nie oglądał ST? Oburzył się, czy o co chodzi? No coś takiego, ma u mnie minus…..
    Ostatnio próbowałam taki myk: nałożyć na gumowe rękawiczki foliową ro pieczywa a potem jeszcze otworzyć torbę foliową…. Level Hard.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Blog Po Ludzku Anuluj pisanie odpowiedzi