Debra Granik, 2018
Dziwny to film, zaiste. Dziwny. Ale ja takie lubię. Odskocznia od mainstreamu. Odskocznia od zgiełku wielkiego miasta, od rzeczy trendy i na czasie, od komercji i liniowych schematów. Coś, co nie zawsze ma drugie dno, a jeśli ma, to nie takie, jakiego się spodziewamy. Nie do końca wyjaśnione, nie do końca zrozumiałe, ale gdy się tak przyjrzeć to ważne i mądre i chwytające za serce, choć inne.
Will, weteran wojenny, wraz z nastoletnią córką Tom mieszka w lesie. Początkowo wygląda to na zwykły rodzinny biwak, ale tylko przez pierwsze minuty filmu. Dalej staje się jasne, że coś jest nie tak. Tych dwoje nie tylko je, śpi i myje się w spartańskich warunkach, ale wręcz walczy o przetrwanie, z ćwiczeniami kamuflażu włącznie. Ukrywają się, to oczywiste, ale jak długo, przed kim i dlaczego? Ojciec wydaje się pewny tego, co robi, dziewczynka już mniej (Tak, Herne, 13 latka to dla mnie wciąż dziewczynka 😛 😀 ) Jednak wykonuje polecenia ojca, pomaga mu i radzi sobie całkiem nieźle. Do czasu. Pewnego dnia dostrzega ją jakiś miłośnik joggingu i zgłasza to policji. Do akcji wkracza opieka społeczna i inne takie. Działają szablonowo, tak, jak się zazwyczaj działa w podobnych przypadkach. Chociaż starają się jak najlepiej dla dobra dziecka i rodzica, to w tym miejscu można zadać sobie pytanie , co, tak naprawdę jest dla nich najlepsze. Skąd to wiadomo i kto to ustala. Czy wszyscy musimy żyć i zachowywać się konwencjonalnie? Czy wszyscy potrzebujemy korzeni, żeby gdzieś się zadomowić, czy wystarczy bycie ze sobą? Przecież każdy wie, że dziecko izolowane, wychowane i kształcone przez rodzica musi poznać relacje społeczne, musi mieć kontakt z rówieśnikami.
Ale czy na pewno?
Film daje do myślenia. Mocno. Reżyserka znana już z tak dobrych filmów, jak „Do szpiku kości” na przykład, znowu świetnie się spisała. Aktorzy też stanęli na wysokości zadania, Ben Foster I w roli Willa i Thomasin McKenzie jako Tom. Podoba mi się to, że postaci nie są jednoznaczne, że nikogo nie kreuje na bohatera i ofiarę. Wszystko toczy się swoim torem, przez co jest bardzo wiarygodne. Mimo tego, że niedopowiedziane. Albo właśnie dlatego.
Ale ej, no weź 😉 Jasne, że trzynastolatka to dziewczynka. O ile pamiętam to oponowałam przy nazwaniu tak osiemnastolatki 😉
Film, z tego co piszesz, wydaje się ciekawy? Na Netflixie?
PolubieniePolubienie
😀 wiem, wiem.
Ja oglądałam na CDA
PolubieniePolubione przez 1 osoba
(Edit: po „wydaje się ciekawy” miała być, oczywiście, KROPKA.)
PolubieniePolubienie
Achaaa… Mam gorszy humor, więc będzie od razu i bez znieczulenia: powiadasz 13latka? To jak sobie tatuś poradził z instrukcją obsługi podpaski? Bo zasadniczo, jak nie ma matki, to są rówieśnice lub reklamy w tv, a tu, rozumiem, dziki busz? Z czystej złośliwości pytam, bo i tak nie mam kiedy obejrzeć ;(
PolubieniePolubienie
W zasadzie to nie wiesz od kiedy mieszkają w buszu.
PolubieniePolubienie
…taak… w zasadzie nie wiem. Ale busz jest chyba nieco szkodliwy dla płci piękniejszej. Tak samo, jak wieś…
PolubieniePolubienie
Za długo tam siedzisz. Wracaj.
PolubieniePolubienie
Chciałabym. Uwierz.
PolubieniePolubienie
Ja czekam na recenzje „The Haunting of Hill House” 😀
PolubieniePolubienie
😀
PolubieniePolubienie